12 kolejka: posłaniec dobrej wieści

12 kolejka: posłaniec dobrej wieści

30 października 2016, niedziela. O godzinie 14.00 rozpoczęliśmy mecz 12 kolejki Grupy 1 Sieradzkiej A-klasy przeciwko drużynie WKS Prosna Wieruszów. Gramy u siebie. 

Zaczynamy to spotkanie od mocnego uderzenia, bo już w 2 minucie udaje nam się zdobyć bramkę i wyjść na prowadzenie. Ale już minutę później głupio tracimy piłkę, ta jest zagrywana do przodu, zawodnik gości wychodzi sam na sam z bramkarzem i... jak on tego mógł nie strzelić? Wyśmienicie spisał się nasz bramkarz. Dla nas oczywiście dobrze, ale przeciwnicy mieli naprawdę wyśmienitą sytuację (wykreowaną dzięki naszym błędom), by doprowadzić do wyrównania. Chwile później, w 4 i gdzieś w 10 minucie meczu, to my dwukrotnie powinniśmy byli podwyższyć wynik naszego prowadzenia, ale raz piłka poszybowała ponad bramkę (w bardzo dogodnej sytuacji), a raz obiła poprzeczkę.

Ale co się odwlecze... W pierwszej połowie jeszcze dwukrotnie trafiamy do bramki rywala i podobnie jak w poprzedniej kolejce schodzimy na przerwę prowadząc wyraźnie 3:0.

Po przerwie łapiemy dwie żółte kartki ale i zdobywamy kolejne bramki. Dochodzi też do siedmiu zmian w naszym zespole: podobnie jak przed tygodniem, mając wysokie prowadzenia trener dał szanse gry i wykazania się zawodnikom rezerwowym.

Na kilkanaście minut przed końcem meczu jeden z rywali otrzymuje w przeciągu dwóch minut dwie żółte kartki i musi opuścić boisko. Rywale ostatnie 10 minut rozgrywają zatem w dziesiątkę. Na minutę przed końcem czasu podstawowego sędzia dopatrzył się faulu na naszym zawodniku w polu karnym rywali i dyktuje jedenastkę. My ją skutecznie egzekwujemy i w 90 minucie ustalamy wynik spotkania na 6:0.

Mecz kończy się drobną kontrowersją i małym spięciem na linii zawodnicy gości - arbitrzy spotkania. Otóż jeden z zawodników przyjezdnych podszedł do filigranowego sędziego głównego i w bezpardonowy sposób słownie zaatakował arbitra, ubliżając mu i kierując w jego stronę różne groźby. Wyraźnie stracił panowanie nad sobą i mogło dojść do rękoczynów. Trzeba było siłą odciągać go od sędziego. Na szczęście nic groźnego się nie wydarzyło. Tak to już na meczach piłkarskich bywa. Czasem emocje biorą górę i przesłaniają zdrowy rozsadek...

Dla nas to jest najlepszy uzyskany - jak do tej pory - wynik w rundzie jesiennej. Mecz rozegrany tydzień wcześniej w Krzyworzece podsumowałem tymi samymi słowy, ale tym razem zwycięstwo jest jeszcze bardziej okazałe. Sześć bramek zdobytych: po trzy w pierwszej i drugiej części spotkania. Nie dość, że wygrywamy wysoko, rozgrywamy dwie równe, okraszone bramkami połowy, to jeszcze notujemy pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. To dla nas bardzo udany dzień i bardzo dobra wiadomość: trzy punkty tym razem zostają w Masłowicach!

LKS Masłowice - WKS Prosna Wieruszów 6:0

Bramki strzelali: 2' i 61' Błażej Gajęcki, 36' Krystian Pawłowski, 45' i 90' Łukasz Rybak, 79' Daniel Misiek

Żółte kartki: 56' Sebastian Stępień, 58' Krystian Pawłowski.

Fotorelacja z meczu na stronie:

https://web.facebook.com/955386211232442/photos/?tab=album&album_id=955464891224574

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości